Skip to main content
Wróć

Zimowe podróże a ogrzewanie kampera

Pojęcie caravaningu w warstwie domyślnej, a także zwyczajowo utartej budzi skojarzenia ze swobodą podróży, brakiem barier, najprościej rzecz biorąc – z wolnością. W tym ujęciu, pora roku w której zimno wymusza noszenie czapki,  a pogoda bywa mało słoneczna także nie powinna powodować ograniczeń.

Wielosezonowy pojazd kempingowy to jednostka przygotowana na trudne warunki terenowe i atmosferyczne. I tak jak szczelność na przenikanie wody jest warunkiem bezwzględnym dla każdego pojazdu, tak nie wszystkie z poruszających się po naszych drogach czy oferowanych przez producentów zasługują na laur przydatności w caravaningu zimowym. O tym, czy kamperem lub kampervanem pojedziemy na narty lub na Nordcap, decyduje kilka czynników konstrukcyjnych, które można objąć jednym, kluczowym terminem – utrzymanie ciepła. Mówi się także o termice, która stanowi ogół izolacji i konstrukcji termicznych dowolnej jednostki, także budynku. Jednym z elementów, który z koncepcją konstrukcyjną stanowi system naczyń połączonych w terminie „pojazd wielosezonowy”, stanowi ogrzewanie. Ale to tylko element systemu gwarantującego komfort i bezpieczną podróż. Sam „kaloryfer” to za mało…

Balans i równowaga 

Sekret dobrego ogrzewania kryje się nie tyle w odpowiedzi na pytanie w jaki sposób dostarczyć ciepło, ale jak je utrzymać jak najdłużej. Natura w której żyjemy ma swoje zasady – będąc jak wszystko co nas otacza podporządkowana prawom fizyki dąży do utrzymania równowagi. Gdyby nie ingerencja człowieka w naturalne zasoby środowiska, cieszylibyśmy się przewidywalnym klimatem, albo obserwowalibyśmy w ekosystemie dobrze funkcjonujące, a obecnie zagrożone gatunki zwierząt. Równowaga to nie tylko talent cyrkowca rozkwitający w umiejętności balansowania na równoważni i jednoczesnego żąglowania kręglami… Globalnie to chociażby przyczyna powstawania wiatrów, kiedy masy powietrza przemieszczają się pomiędzy ośrodkami o różnych ciśnieniach atmosferycznych. Równowaga w końcu to – niestety – każda próba zabrania nam przez wredny i dokuczliwy mróz zgromadzonego ciepła. Tak pod kurtką czy w śpiworze, jak wewnątrz kampera, przyczepy, czy dowolnego kempingowego pojazdu. Gwarancją cieplnego komfortu będzie więc nie tylko skuteczne ogrzewanie, ale tak samo ważna bariera chroniąca wnętrze przed utratą ciepła, którego przecież potrzebujemy do sprawnego funkcjonowania, ale także do ważnego poczucia spokoju i komfortu.

Gdzie jest energia?

Dość popularne w kręgach środowiska caravaningowego jest przeświadczenie o wrodzonej złośliwości układów ogrzewania zasilanych gazem, która to przypadłość wyraża się w wyczerpywaniu zapasu gazu wyłącznie nocną porą. Coś rzeczywiście jest na rzeczy, ponieważ odsetek podróżników, którzy doświadczyli tego caravaningowego poltergeista jest naprawdę wysoki. I rzeczywiście, „gaz w ogrzewaniu”, zwłaszcza podczas chłodnych pór roku lubi skończyć się akurat wtedy kiedy spodziewamy się tego najmniej. No cóż, kiedy wzrasta różnica między temperaturą wewnątrz a na zewnątrz, w zaciszu kampera robi się przyjemnie, ogrzewanie pracuje z większą mocą zużywając więcej paliwa, a wyjście w celu wymiany butli na zewnątrz kojarzy się wówczas z działaniem ekstremalnym. Niewątpliwie tracimy wówczas energię na dodatkowe czynności i możemy na własnej skórze poczuć, jak istotne jest jej zachowanie, utrzymanie, kumulacja.

Ciepło to oczywiście także energia, jeśli więc spada podczas obozowania temperatura wewnątrz części mieszkalnej, możemy mówić o jej stracie. Celem dobrej gospodarki kempingowej i dobrą praktyką oszczędności zasobów takich jak paliwo diesla lub gaz propan-butan lub propan, będzie jak najlepsze izolowanie się od czynników zewnętrznych – wilgoci, temperatury, wiatru. I tutaj właśnie pojawia się podstawowy składnik terminu „dobre ogrzewanie”. Składnik, ponieważ jak wspomnieliśmy, nie tylko wybór ogrzewania wydajnego stanowi tajemnicę, ale też to gdzie wyprodukowane ciepło będziemy „przechowywać”. A więc jak skonstruowana została zabudowa kempingowa której używamy. Jeśli to kamper typu półintegra, w którym szoferkę przykryto kocem z nadzieją uzyskania ciepła efekt będzie równie „dobry” jak próba ogrzania kina zapalniczką. Jeśli do tego pojazd użytkowany w zimowej aurze nie jest konstrukcją wielosezonową, ogrzewanie będzie w nim pracowało bez przerwy wyrównując straty i prowadząc do szybkiego wyczerpania paliwa. W dodatku pojawi się też efekt poboczny w postaci nierównomiernej temperatury wewnątrz pojazdu. Podkręcamy wówczas i tak już mocno zaangażowany termostat, spada nasze poczucie komfortu, przegrzewamy pomieszczenie. O to ostatnie w caravaningu akurat nietrudno, ponieważ bardzo przyjemne jest uczucie miłego ciepła zaraz po wejściu do pojazdu prosto z mroźnego podwórka. Wówczas łatwo dać się nabrać i ustawić temperaturę wyżej niż to jest w rzeczywistości potrzebne. Pamiętajmy, że optymalną temperaturą jest zoptymalizowane 20C, lub nawet mniej, blisko 18C jeśli lubimy w pojeździe kempingowym przebywać w bluzie lub swetrze. Ten zakres jest prawie idealny do utrzymania w pojazdach dedykowanych do turystyki zimowej. Azimoo wychodzi tutaj z propozycją, wspólną dla wiodących producentów rynku caravanigowego, oferując kontener oparty na konstrukcji ścian DEQRE SHIELD. Zastosowana tutaj konstrukcja ścian i podłogi typu „sandwich” opiera się na technologii izolacji z wykorzystaniem piany XPS i okładzin aluminiowych, co oprócz walorów izolacyjnych stanowi też wartość kumulacyjną, zmierza do nadania ścianie jak najwyższej pojemności cieplnej. A więc gromadzi energię termiczną. Dlaczego to takie ważne?

Zbieraj ciepło

Przypuśćmy, że mamy za sobą naprawdę koszmarną noc, męczyła nas bezsenność, a kiedy w końcu udało się nam zasnąć to z kolei męczyły koszmary o spóźnieniu na ostatni tramwaj do szkoły przed rozpoczynającą się maturą. Po przebudzeniu niewielkie wnętrze pojazdu wymaga przewietrzenia z oparów snu, a temperatura na zewnątrz pokryła właśnie drzewa szadzią. Dylemat „wietrzyć czy nie wietrzyć” jest w tym wypadku duży, ale decyzja powinna być prosta i zarazem higieniczna jeśli nasz pojazd wykonano z materiałów akumulujących ciepło. Decyzja o wymianie powietrza w kamperze poprzez wymuszenie przeciągu otwarciem okien, nawet przy ujemnych temperaturach nie spowoduje wyziębienia wnętrza. Ściany utrzymają ciepło, a temperatura szybko się wyrówna dzięki wspomnianej już naturalnej zasadzie równowagi. Z definicji bowiem wynika jej istota – ciepło jest energią termiczną, która przechodzi z układu o wyższej temperaturze do układu o niższej temperaturze. Tak więc im lepsza izolacja i właściwości akumulacyjne ścian, tym lepsze mamy ogrzewanie.

Naczynia połączone

To jednak dopiero baza, fundament ciepła w zimowym caravaningu każdego typu. Nie odbiega on zasadniczo od budowlanych standardów, w których unikanie mostków termicznych i trwałość połączeń powierzchni stanowią o jakości budynku. Tutaj również, także na przykładzie Azimoo możemy zauważyć, jak wielką wagę dla zapewnienia komfortu termicznego i bezpieczeństwa ma  świadoma koncepcja konstrukcji kontenera. To zresztą nie tylko zabezpieczenie przed utratą ciepła, ale też kwestia izolacji przed utratą chłodu podczas upałów. Walor izotermiczny za który odpowiada konstrukcja klejona na zęby, obłożona otuliną aluminiową, nitowana i wzmacniana w miejscach połączeń.

Jeśli mostkami termicznymi nazwalibyśmy przenikanie zimna do wewnątrz w miejscach łączenia powierzchni, to okna można nazwać prawdziwymi Golden Gate tego problemu. A więc wykorzystywanie okładzin ocieplanych, izolujących powierzchnie szyb wewnątrz są nieodłącznym wyposażeniem zimowych caravaningowców. Tutaj są różne szkoły – okładziny grube, z puchowych materiałów absorbujące przenikanie zimna, lub nakładki ekranujące, które z kolei zapobiegają „oddawaniu ciepła szybie”, niemożliwej – co oczywiste – do ogrzania.

Silnik cieplny

Celowo do tej pory nie wspominaliśmy o wykorzystywanych w caravaningu systemach ogrzewania, ponieważ aby dobrze działały, były skuteczne i wydajne, opisane wyżej parametry powinny być zapewnione w pojeździe wyprawowym, lub co najmniej brane pod uwagę. Im wyższa ranga wyprawy na którą się wybieramy, tym więcej detali na zasadzie najsłabszego ogniwa może sprawić problem. Jeśli więc dobrą izolację połączymy z najlepszą instalacją grzewczą, możemy liczyć na pojazd gotowy do syberyjskiej zimy. Niestety, tutaj cena systemu określa właściwości. Najdroższe na rynku i jednocześnie uznawane za najlepsze systemy ogrzewania produkuje firma Alde, bazując na wykorzystaniu instalacji hydraulicznej. Mamy więc tutaj do czynienia z grzejnikami i orurowaniem działającymi podobnie jak w stacjonarnym domu. Ciepło kumulowane przez płynny czynnik krążący w układzie utrzymuje się długo, więc również proporcjonalnie potrzeba niewiele energii na utrzymanie go w zadanej temperaturze. Niewielki bufor termostatu, pozwoli na delikatne, niezauważalne wahania temperatury dzięki skumulowanej energii termicznej. System Alde został na tyle dobrze zaprojektowany, że instalacja grzewcza mieszkalna pozwala na włączenie jej w obwód chłodzenia silnika, dzięki czemu ciepło produkowane podczas jazdy może zostać oddane właśnie w zabudowie pojazdu, odłączając automatycznie od pracy generator dedykowany. Grzejniki umożliwiają zamocowanie ich w miejscach właściwych dla prawidłowego obiegu powietrza.

Usypiający szum fal

Na dodatek nic nie szumi! Podobno ci, którzy raz zasmakowali ogrzewania Alde w pojeździe już nie zamienią go na system ogrzewania nadmuchowego. Dźwiękowy detal, w postaci szumu powietrza wydobywającego się z otworów grzewczych po pewnym czasie staje się akceptowalny, jeszcze później mało zauważalny. Przyzwyczajamy się do niego podobnie jak mieszkańcy osiedli położonych w pobliżu lotniska do tego, że o 11:15 startuje maszyna do Amsterdamu. Ale nie w szumie powietrza tkwi tajemnica niższej ceny i mniejszej wydajności systemów takich firm jak Truma lub Webasto. Spiritus Movens stanowi tutaj brak dobrego magazynu energii cieplnej, ponieważ ciepło generowane jest przekazywane od razu do powietrza wewnętrznego, co z kolei zmusza nagrzewnicę do częstszej pracy lub wymusza pracę nieprzerwaną z mniejszą mocą. Co prawda nie ma żadnego problemu z umieszczeniem wylotów kanałów powietrznych w dowolnych miejscach zabudowy, aby uzyskać proporcjonalne, równe pokrycie ciepłym powietrzem, jednak w pojazdach o skomplikowanej aranżacji wnętrza zdarzają się strefy niedogrzane lub „afrykańsko” przegrzane. W takiej sytuacji jeden czujnik termostatyczny dla całego pojazdu to zdecydowanie za mało, zwłaszcza że kanały dolotowe również mają zróżnicowane długości, a więc i unikalny stopień wychładzania. Kartonowa rura nie kumuluje ciepła i wychładza się błyskawicznie. Nie oznacza to naturalnie że to system zły, ale inny, opierający się na innej gospodarce zasobami, w tym wypadku także paliwem do zasilania ogrzewania.

Propan, propan-butan

Skoro zatem idąc od ogółu do szczegółu dotarliśmy poprzez ściany zewnętrzne, mikroklimat zabudowy, kanały powietrzne i nagrzewnicę do butli z gazem, lub zbiornika oleju napędowego – zatrzymajmy się tutaj chwilę. Zastanawiamy się jak prowadzić dobry, efektywny zimowy caravaning trzeba więc wspomnieć, że wybór odpowiedniego gazu do zasilania ogrzewania, a także palników kuchni gazowej ma spore znaczenie. Do wyboru mamy czysty propan, lub propan-butan. Różnica w użytkowaniu między nimi dla przeciętnego caravaningowca zafascynowanego letnimi wyjazdami nie istnieje. Pojawia się dopiero kiedy temperatura spadnie poniżej zera stopni. Główne skrzypce gra tutaj temperatura wrzenia obydwu gazów. I tak propan zmienia postać z ciekłej na gazową w naprawdę solidnych mrozach, bo aby to się stało temperatura musiałaby spaść do około -40C. W realiach europejskich mało prawdopodobne, a więc możemy być pewni co do efektywności tego gazu. Oznacza to że zużyjemy najprawdopodobniej cały zatankowany gaz. Natomiast za małą przydatność mieszanki propan-butan do zimowych aktywności odpowiada również temperatura jej wrzenia. Zmienia ona stan skupienia z płynnego na gazowy już w temperaturze -0,5C, jeszcze w butli. Co więcej poniżej 0C z tej mieszanki gazów odparowuje propan. Do ogrzewania pozostaje więc sam butan, totalnie radykalizując parametry i wydajność ogrzewania. Specjaliści zajmujący się ogrzewaniem stacjonarnym zwracają jeszcze uwagę na ciekawy, a rzadko wymieniany argument za używaniem czystego propanu. Okazuje się że wydajność tego gazu jest wyższa niż mieszanki nawet w temperaturach dodatnich, ponieważ pozwala osiągać znacznie wyższe temperatury w układzie ogrzewania. Dlaczego więc nie napełniać butli samym propanem? Właśnie… Konia z rzędem temu, komu uda się znaleźć stację, lub punkt dystrybucyjny gdzie bez problemu zakupi ten gaz. W Europie nie ma z tym problemu. W Polsce… no cóż, pozostaje nam czekać na zmianę, albo..

Alternatywa

…instalować duże zbiorniki gazowe, systemy Truma Dual Control w przypadku użytkowania dwóch butli, mierniki ilości gazu w butlach, elektroniczne wagi dedykowane do instalacji w kluzach gazowych albo wykorzystywać zapasowe systemy ogrzewania w postaci promienników elektrycznych. To jednak pozostaje do wykorzystania doraźnie. Najlepszym sposobem unikania braku gazu w miejscu gdzie nie możemy go zwyczajnie kupić jest… ogrzewanie zasilane paliwem ze zbiornika pojazdu. To dość obcesowa odpowiedź, ale trzeba przyznać, że systemy pracujące na olej napędowy łatwiej kontrolować, bo za monitor zużycia służy nam po prostu wskaźnik ilości paliwa na desce rozdzielczej samochodu. I dopóki dysponujemy paliwem z dodatkami przeciwdziałającymi wydzielaniu się z ropy parafiny na skutek działania niskiej temperatury, będzie to najbezpieczniejsza formuła zasilania ogrzewania. Paliwo diesla kupimy wokół całego globu, od Jakucka po Havanę. 

Myślenie zimowe

Aby wspomóc ogrzewanie zimą warto pamiętać o kilku prostych zasadach, mając z tyłu głowy świadomość utrzymania energii i korzystania z czynników wspomagających system grzewczy. Jeśli mamy możliwość parkowania w miejscu, które będzie korzystne dla pracy paneli słonecznych, skorzysta na tym również powłoka kapsuły mieszkalnej, przyjmując ciepło promieni słonecznych. Oczywiście wydajna izolacja izotermiczna nie pozwoli mu się za bardzo przedostać do wewnątrz, ale ona zabudowy już wpuszczą do środka więcej słońca, a więc i ciepła. Ustawianie pojazd w miejscu małej ekspozycji na wiatr, lub przodem do wiatru również będzie korzystne dla gospodarki cieplnej. Opuszczając pojazd na kilka – kilkanaście godzin obniżmy wewnątrz temperaturę do minimalnej, przy której pojazd się nie wyziębi, ale też nie zgubi nagromadzonej energii. Wietrząc pojazd przy panujących mrozach róbmy to szybko i efektywnie, wymuszając przeciąg, aby nastąpiła szybka wymiana powietrza bez wyziębienia wnętrza. Otwarcie szeroko okien, skylightów i drzwi spowoduje szybszy przepływ powietrza. Róbmy to przy wyłączonym ogrzewaniu, ale też nie włączajmy go od razu po zamknięciu okien. Pozwólmy temperaturze się unormować, aby termostat miał szansę prawidłowo ocenić warunki panujące wewnątrz.

Korzystajmy z zimy i przy okazji cieszmy się caravaningiem. Pojazdy użytkowane cały rok na pewno będą nam wdzięczne!

×